MENU
Lifestyle

2021, czyli Przełomowy

Marnie prowadziłam tego bloga przez ostatni rok. Właściwie ostatnie dwa lata. Ale jest coś, czego nigdy nie odpuszczam. I są to podsumowania roku.

I tak jak co roku, każdemu minionemu nadaję osobistą nazwę. Ten rok, 2021, zdecydowanie zasługuje na miano Przełomowego dla mnie.

Spełniłam 3 swoje wielkie marzenia, w tym to, o własnej działalności. Od lat chciałam to zrobić, a nigdy nie starczało mi odwagi by stawić czoła papierologii i odmętom przepisów. Ale w końcu odważyłam się. Ino, nie bez zachęty.

Projekt Film

2021 rok to zawsze będzie dla mnie rok Projektu Film. Projektu, który dla mnie zawsze będzie czymś więcej niż kursem filmowym, który razem ze zdolną ekipą stworzyłam. Jest kawałkiem mojego serducha, latami doświadczeń i wielu poświęceń, których nie widać, i prawdopodobnie nigdy nie będzie.

Razem z Aliną, Adamem, Mosakiem i Karolem stworzyliśmy kurs filmowy, który okazał się wielkim sukcesem. Obecnie na pokładzie jest ponad 1000 kursantów, a 2021 to rok premiery tego kursu, Projektu Film.

Projekt Film odmienił moje życie. Tak totalnie. Ale o tym jeszcze będzie, w 2022 i wielu kolejnych latach.

Jednakże tworzenie kursu nie przyszło łatwo. Trwało wiele miesięcy, pracy często, po godzinach pracy etatowej. Niemal zawsze kończyłam na nagrywkach nocami, by nie było słychać sąsiadów. Prawie cały rok przesiedziałam przed komputerem i kamerą, na zmianę. Zarówno na etacie, w większości na pracy zdalnej, z domu, jak i przy kursie siedziałam. Właściwie tylko siedziałam. Siedziałam i pracowałam. I tak w kółko.

Okupiłam to dodatkowymi kilogramami, straceniem resztek kondycji, bólami kręgosłupa, mięśni, pogłębieniem się problemów ze snem i spadkiem witalności ogólnie. To jest zdecydowanie jeden z najgorszych aspektów tego roku dla mnie.

Niemal rok bez zdjęć! I postów…

Rok 2021 to dla mnie też najmierniejszy rok w twórczości fotograficznej i blogowej. Od kiedy wzięłam do ręki aparat, czyli z jakieś 15 lat temu, nie pamiętam roku bym zrobiła tak absurdalnie mało zdjęć jak w tym. Nawet lata, kiedy byłam bez aparatu własnego były bardziej obfite w zdjęcia niż ten rok, kiedy to mam jeden z lepszych możliwych aparatów dostępnych na rynku.

Sudety Karkonosze zimą

To jest groteska życia.

I idealne przypomnienie, że sprzęt nie ma aż takiego znaczenia, jeśli wie się, co chce się tworzyć, i chce się tego dokonać. I ma czas! Bo prawda jest taka, że ja w tym roku nie miałam już czasu na to. Czasu i siły. Pracowałam na etacie do końca października, pracę często kończyłam około 18:00, potem tworzyłam kurs i padałam. Dosłownie padałam na pysia.

Szczerze, kiedy wróciłam w listopadzie do Polski, byłam wykończona.

Powrót do Polski

Często dostaję pytanie „gdzie Ty teraz jesteś?” i ta odpowiedź jest zmienna. Bowiem od sierpnia 2020 do końca października 2021 mieszkałam w Niemczech, w bardzo pięknym rejonie Schwarzwaldu, czyli Czarnego Lasu. Mieszkałam nieopodal Renu, udało się nawet na chwilę zawitać we Francji, w Strasbourgu. Piękne miasto.

W Niemczech pracowałam jako filmowiec. Razem z tamtejszą ekipą udało się stworzyć wiele naprawdę fajnych rzeczy. Kręciłam i montowałam filmy właściwie w 5 językach. Głównie recenzje sprzętu sportowego, ale zdarzało się również tworzyć reklamy do telewizji, czy specjalne projekty.

Muszę przyznać, że dobrze mi tam było, opuszczenie tamtejszego miejsca, ludzi i pracy kolejnego życia, było trudne. To było moje takie 7 życie. Za każdym razem mam wrażenie jest coraz ciężej. Ale też za każdym razem, czuję, że zbliżam się do tego, co naprawdę chcę dla siebie.

I tak witam oto w moim 8 życiu. Od teraz wiem, że już nie będzie tak samo.

https://www.youtube.com/watch?v=uiyrd6o5mtw
Samotnia Karkonosze

Rachunek sumienia z 2020

No dobra, mały rachunek sumienia z postem podsumowań 2020.

Pisałam tam, że prawdopodobnie nigdzie nie pojadę. Będę podróżować lokalnie. Tak też się stało. Jeździłam odrobinę po Schwarzwaldzie. Będąc już w Polsce, razem z Aliną byłam w Sudetach. I jeśli uznać to za podróż byłam w Polsce mieszkając w Niemczech, by zagościć na najpiękniejszym ślubie, najcudowniejszych ludzi ever, Kingi i Wojtka.

Kingę może niektórzy z Was kojarzą z wypadów w Karkonosze, do Mosznej lub w Dolomity.

Co do postanowień o językach obcych i formie to tutaj poległam z kretesem. Co do miłości do siebie pracuję nad tym. Jest lepiej niż było, niemniej jednak widzę to jako dużo dłuższy proces niż rok. Jestem dobrej myśli, nadejdzie taki dzień, że będę wiedziała, że się udało.

Z innych rzeczy? Zdobyłam się na taką odwagę jak nigdy dotąd. Byłam też wytrwała. I to jak! Jedno jest pewne, jeśli naprawdę mocno zasieję jakieś ziarenko w głowie, to wytrwam, zrobię to ale tylko, gdy naprawdę widzę tego sens lub bardzo mocno tego pragnę. Jeśli te dwie rzeczy się wykruszą, to i ja się wykruszam.

Ogólnie, jestem bardzo z siebie dumna. Przetrwałam ten rok, i to z nawiązką!

Astrologicznie

I przeżyłam dopełnienie się mojego powracającego Saturna! Kto wie, ten wie, czym jest Saturn Returns.

2021 rok, był dla mnie tym, w którym zarówno Jowisz, jak i Saturn gościły w moim słonecznym znaku, Wodniku. Rok, w którym Uran zaserwował mi takie aspekty, o których można jedynie pomarzyć. I szczerze? Moje życie się obróciło do góry nogami, nieco szczęścia, dobrzy ludzie i masa pracy przez lata dały owoc, jakiego nigdy nawet nie przypuszczałam, że będę miała okazję doświadczyć.

Vryga

Lista wdzięczności

Jestem wdzięczna za to, że ja, moja rodzina i bliscy są cali i względnie zdrowi.
Jestem wdzięczna za to, że mam swoją kreatywną działalność gospodarczą.
Za to, że mam dach nad głową, nie głoduję, nie brak mi niczego.
Za to, że wciąż mogłam nacieszyć się Schwarzwaldem we wszystkich sezonach i Karkonoszami zimą.
Że mogłam spełnić wiele wielkich marzeń.
Oraz, że Projekt Film odmienił moje życie tak bardzo, za ludzi, których postawił na drodze, za wyzwania, które dał, za wszelkie możliwości, których drzwi otworzył.

2022, już czekam!

Autor

Nazywam się Paulina. I robię zdjęcia. Dużo zdjęć. Jestem zakochana w Północy. Uwielbiam być w drodze, ale czasem też fajnie się zatrzymać. Nawet na dłużej. I poznać, choć trochę wnikliwiej. Lubię podróżować intensywnie, a jednocześnie bez pośpiechu.